niedziela, 28 kwietnia 2013

Yves Rocher, Koncentrat nawilżający HYDRA VEGETAL

Hej :) Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam jeden z moich ulubionych produktów z Yves Rocher, czyli Koncentrat nawilżający z serii Hydra Vegetal.


Zdaniem producenta:

Wysoce skoncentrowana formuła o właściwościach nawilżających.

 Efekt dla urody:
1. Koncentrat nawilża skórę już po pierwszej aplikacji.
2. Stanowi źródło długotrwałego nawilżenia
3. Skóra jest pełna blasku


Zalety produktu:
Ultra świeża, delikatna konsystencja, natychmiastowe, dogłębne wchłanianie.  

Stosowanie:
Nakładać przed codziennym kremem rano i wieczorem, na twarz i szyję, omijając kontur oczu.
Lub jako kuracja, samodzielnie rano i wieczorem przez 7 dni aby uzyskać optymalny poziom nawilżenia.

Rezultaty:
Natychmiastowe nawilżenie = +104%*.
* Średni wzrost poziomu nawilżenia po 20 minutach u 22 ochotniczek. 




Moja opinia: 

  • Bardzo ładne szklane opakowanie z wygodną pompką.
  • Dość rzadka konsystencja.
  • Ładny ale nie intensywny zapach .
  • Szybko się wchłania.
  • Nie pozostawia tłustej warstwy ALE mam wrażenie, że twarz po jego nałożeniu lepi się przez jakiś czas.
  • Nadaje się pod makijaż.
  • Nie uczula, nie zapycha.
  • Jest wydajny - ja stosuję go jako 7-dniową kurację raz bądź dwa razy w miesiącu.
  • Dobrze nawilża moją tłustą cerę, ale nie wiem jak sprawdziłoby się w wypadku suchej. 
  • Mam wrażenie, że moja skóra po nim nie przetłuszcza się tak szybko jak zawsze.


Pojemność: 30 ml
Cena: niestety - 72 zł. (Pocieszający jest fakt, że produkt często można dostać na promocji i wtedy kosztuje ok 40 zł) 
Data ważności: 6 miesięcy! 

Co ważne, produkt ma bardzo dobry skład - głównie składniki roślinne , nie zawiera parabenów i składników pochodzenia zwierzęcego. 

Podsumowując: Bardzo dobry produkt, zwłaszcza do cery mieszanej. Idealny na wiosnę i lato dzięki bardzo lekkiej konsystencji. Minusem może być cena serum, ale tak jak pisałam często są promocje. Ja po skończeniu tej buteleczki na pewno pobiegnę po następną. 

Miałyście kontakt z tym produktem?  
Stosujecie sera do twarzy? Jakie są Wasze ulubione? :)  

Pozdrawiam, macchiato :) 

piątek, 26 kwietnia 2013

Max Factor, Lasting Performance

Hej :) Dzisiaj chciałabym napisać Wam o moim ulubionym  podkładzie, a mianowicie o Lasting Performance od Max Factor.


Kilka słów od producenta:

  • Trwały, odporny na ścieranie efekt przez cały dzień! 
  • Jeżeli oczekujesz wiele od swojego makijażu, podkład Lasting Performance jest dla Ciebie stworzony. 
  • Dzięki gwarancji działania przedłużonego do ośmiu godzin, Twoja cera jeszcze dłużej zachowa świeży wygląd. Specjalna lekka silikonowa formuła oraz system zapewniający trwałość i ochronę przed ścieraniem sprawią, że będziesz mogła bez przeszkód dotykać twarzy. 
  • Ponadto – w przeciwieństwie do innych podkładów na bazie tłustej – Lasting Performance nie zatyka porów i nie podrażnia wrażliwej skóry. 


Moja opinia:

To do tej pory najlepszy podkład jaki miałam, chociaż ma swoje wady :)

  • Zacznijmy od opakowania :   plastikowe, bardzo lekkie, wygodny aplikator.
  • Przyjemna konsystencja, dobrze się rozprowadza.
  • Bardzo szybko się wchłania i stapia ze skórą.
  • Ładnie wyrównuje koloryt skóry i całkiem nieźle kryje. Nie tworzy plam.
  • Nie ściera się.
  • Utrzymuje się na tłustej skórze kilka godzin, ale na pewno nie 8 :).
  • Nie zapycha, nie podrażnia i nie wysusza skóry.
  • Jest bardzo wydajny.
  • Bez przypudrowania skóra szybko zaczyna się świecić.
  • Podkreśla suche skórki, więc trzeba na niego uważać.

Pojemność: 35 ml
Cena: wydaje mi się, że w Rossmannie jest to ok 60 zł i stanowczo odradzam kupowania go tam. W innych drogeriach, osiedlowych sklepikach, internecie, allegro można dostać go za 30-40 zł.

Ja używam go z małymi przerwami już od 3 lat i serdecznie go polecam :) Miałyście z nim styczność? Co o nim sądzicie?
A jakie są wasze ulubione podkłady? Chętnie poczytam :)

Pozdrawiam, macchiato :)

środa, 24 kwietnia 2013

Paczki, paczuszki :)

W zeszłym tygodniu zamówiłam kilka produktów z Yves Rocher i z Avonu. Dostałam już moje skromne paczuszki i chciałabym pokazać Wam co się w nich znajdowało :)



Yves Rocher


Od lewej:
  • Mleczko do demakijażu. Myślałam, że cała ta seria rumiankowa (Pure calmille) została wycofana, więc kiedy zobaczyłam, że są dostępne na stronie internetowej to od razu zdecydowałam się na dwie sztuki. To mleczko to mój zdecydowany ulubieniec :)
  • Tonik z tej samej serii, co mleczko. Mam go pierwszy raz, więc póki co, oprócz tego, że pachnie pięknie, to nie mogę nic więcej na jego temat powiedzie.
  •  Balsamy ochronne do ust. To moi zdecydowani ulubieńcy i nie kupuję już żadnych innych, tylko te. Świetnie nawilżają, chronią przed przesuszeniem, w zimę przed mrozem, pięknie pachną. Ta ostatnia jest malinowa i delikatnie barwi usta :).


Avon


  • Nietłusty żel na noc i Nietłusty krem matujący na dzień. Skusiłam się na nie przede wszystkim dlatego, że kosztowały w promocji razem tylko 20 zł. Poza tym kilka lat temu używałam tego zestawu i byłam z niego zadowolona. Pamiętam, że wtedy kremy zamknięte były w jednym opakowaniu podzielonym na pół :) Zobaczymy jak sprawdzą się tym razem.
  • Maseczki do twarzy w saszetkach, czyli moje małe uzależnienie. Wybrałam odżywczą i nawilżającą. Żadnej z nich jeszcze nie używałam, ale mam od nich maseczkę głęboko oczyszczającą i błotną w tubkach i bardzo je lubię, więc mam nadzieję, że tym razem będzie tak samo :)



 A więc to całe moje malutkie zakupy. Znacie te kosmetyki? Co o nich sądzicie? :) A może Wy ostatnio kupiłyście coś ciekawego? Chętnie poczytam :)

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Ziaja - krem nawilżający matujący 25 +

 Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją kremu do twarzy z Ziaji.

Najpierw kilka słów od producenta :

Lekki, nawilżający krem - zapewnia efekt matowej cery oraz zmniejsza widoczność porów skóry i zaskórników.
ochrona niska SPF 6

DZIAŁANIE
• absorbuje nadmiar sebum
• likwiduje połysk i matuje skórę
• zmniejsza aktywność gruczołów łojowych
• redukuje widoczność porów i zaskórników
• wiąże wodę i zapobiega jej nadmiernej utracie
• trwale nawilża naskórek oraz głębsze warstwy skóry
• skutecznie regeneruje lipo-strukturę naskórka
• chroni przed promieniami UV i przedwczesnym starzeniem


A teraz moja opinia :)

  •  Zacznijmy od tego, że kiepsko jest z dostępnością tego kremu. Można go dostać w aptekach i kosztuje około 9-10 zł.   
  • Opakowanie jest standardowe i charakterystyczne dla  producenta.
  • Produkt przeznaczony jest do stosowania na dzień.
  • Pierwsze na co zwraca się uwagę po otworzeniu opakowania to zapach. Dla mnie jest dość intensywny i ciężki, powiedziałabym, że raczej zimowy, niż letni, ale bardzo ładny. Po nałożeniu na skórę nie czuć go.
  • Krem szybko się wchłania i nie pozostawia na skórze tłustej warstwy.
  •  Jeśli chodzi o działanie - dobrze nawilża i skóra nie jest ściągnięta. Jest też delikatnie zmatowiona ale nie jest to efekt mocny i długotrwały. Nie zatyka porów i nie podrażnia. Raczej nie mam problemów z porami i zaskórnikami, ale nie zauważyłam żeby krem je likwidował, tak jak obiecuje producent :)
  • Jest bardzo wydajny!
  • Nadaje się pod makijaż.

Podsumowując - uważam, że krem jest godny polecenia i wypróbowania, zwłaszcza za tak niską cenę. Skóra wygląda po nim ładnie i zdrowo. Jedynym minusem jest dość słaby efekt matu, ale nie oczekuję cudów od kremu za 10 zł i zdaję sobie sprawę, że ciężko o porządne i długotrwałe zmatowienie mojej strefy T :)
Ja sama prędko do niego nie wrócę, ale tylko dlatego, że szybko nudzę się kremami i ciągle muszę mieć coś nowego. W kolejce czeka już na mnie inny ochotnik :)

A Wy miałyście ten krem? Co o nim sądzicie?
Pozdrawiam!

niedziela, 21 kwietnia 2013

Mobile mix

Hej! Dzisiaj chciałabym zaprosić Was na mój mix zdjęć :) Bardzo lubię oglądać tego typu posty u innych, więc postanowiłam stworzyć coś podobnego u siebie. Mam nadzieję, że Wam się spodoba :)



 Powrót z uczelni do domu...


... a w domu pisanie licencjatu :(


 Na poprawę humoru wygrana w Planecie FM biletu na mecz ulubionej drużyny :) ...


... i długo wyczekiwany zakup!


Dalsza część tygodnia coraz lepsza. Spacery :) ...


 ... i odpoczywanie :)


O blogu zapominać nie można :)


 Przed meczem trzeba coś zjeść ....


 ... żeby mieć dużo siły na doping!:)


A w drodze do domu ...


... postój w McDonald'sie na najpyszniejsze lody świata z polewą karmelową. Ale o zdjęciu pomyślałam, kiedy został już tylko wafelek :( :D



To by było na tyle, pozdrawiam! :)


czwartek, 18 kwietnia 2013

Moje produkty do pielęgnacji włosów

Dzisiaj chciałabym pokazać Wam produkty, których używam do pielęgnacji włosów.
Moje włosy są długie, cieniutkie i bardzo szybko się przetłuszczają, więc niestety muszę myć je każdego dnia. Przez większość swojego życia używałam tylko szamponu, ale jakiś czas temu postanowiłam zadbać o włosy trochę bardziej.


Oto moje produkty :


 Na początku chciałam zaznaczyć, że nie jestem mistrzem w regularności jeśli chodzi o stosowanie odżywek, masek i olejów i przez to ciężko określić mi ich działanie, ale staram się walczyć z moim leniem :).

Szampony:
1) Garnier Ultra Doux, Szampon do włosów cienkich, bez objętości. Producent obiecuje gruszki na wierzbie, zapewnia, że włosy będą zachwycały objętością :) Ja żadnego efektu objętości nie widzę, ale lubię ten produkt bo dobrze myje włosy, bardzo ładnie pachnie i nie jest drogi.

2) Joanna, Szampon nawilżająco - regenerujący. Szampon przeznaczony jest do włosów suchych i zniszczonych. Moje takie nie są, ale chciałam coś co je nawilży. W tym wypadku producent nie obiecuje cudów - gwarantuje dokładnie oczyszczone włosy i skórę głowy, włosy gładsze , milsze w dotyku i bardziej lśniące. Nie wiem czy lśnią bardziej ale pod resztą się podpisuję :)

Gdybym miała wybrać jeden szampon to wybrałabym Joannę.

3) Babydream - produkt przeznaczony jest dla maluszków, ale ja używam go do zmywania z włosów oleju. Szampony dla dzieci lepiej radzą sobie z tego typu zadaniami. Nie jestem jego wielbicielką, bo moje włosy dość szybko się po nim przetłuszczają, nawet jeśli olej zmywam z nich 3 razy. Po kilku próbach opracowałam taktykę - najpierw zmywam olej Babydream'em, a później myję włosy jeszcze raz, ale już normalnym szamponem. Idealnie nadaje się też do mycia pędzli.


Maski i odżywki:
4) Nivea, Odżywka odbudowująca long repair. Przeznaczona jest do włosów łamliwych, rozdwajających się lub długich. Moje włosy nie są ani łamliwe, ani rozdwajające, ale za to są długie. Staram się używać tego produktu przy każdym myciu, ale zdarza mi się pominąć ten krok. Nie jestem w stanie stwierdzić, czy wzmacnia włosy i odbudowuje je (bo tak właśnie ma działać), ale na pewno ułatwia rozczesywanie i na dodatek bardzo ładnie pachnie. Wystarcza mi świadomość, że nakładam coś na włosy i prawdopodobnie to coś działa, więc jestem z niej zadowolona :)

5) Emsibeth Cosmetics, Fluid super nawilżający do włosów. Jest to maska do włosów, którą kupiłam u mojej fryzjerki. Jestem z niej bardzo zadowolona. Włosy po niej są piękne, bardzo dobrze się układają i rozczesują, są mięciutkie, miłe w dotyku. Wadą jest jej cena, bo kosztowała koło 50-60 zł.


Oleje:
6) Olejki - Vatika i Olejek łopianowy z czerwoną papryką z Green Pharmacy. Nie piszę o nich oddzielnie, ponieważ używam ich za krótko, a na dodatek na przemian. Jedyne co mogę stwierdzić na ten moment, że Vatika trochę obciąża moje włosy i ma silny zapach, który momentami może być uciążliwy, natomiast olejek z Green Pharmacy jest zdecydowanie lżejszy i bezzapachowy.
Może używam tych produktów za krótko, ale póki co nie podzielam szału na punkcie olejowania. Nie widzę żadnej różnicy w moich włosach, nawet bezpośrednio po zmyciu olejów, ale dam im jeszcze szansę.

Znacie, których z tych produktów?
Pozdrawiam! :)

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Weekendowe zakupy

Miałam jechać do centrum handlowego tylko po to żeby pomóc mamie w wyborze torebki .. no właśnie miałam, bo jak zwykle wyszło inaczej  :) Dodatkowo doszło do mnie moje mikroskopijne zamówienie z Tchibo. Zakupy co prawda nie są duże i raczej podstawowe ale są.

Najpierw niekosmetycznie:


   Od lewej:
1) Koszulka: House, 19,90 zł
2) Koszulka z lekko przedłużanym tyłem: Stradivarius 29,90 zł (klik)
3) Koszula z gumką na dole: New Yorker, 69 zł.

Szczerze mówiąc to rozglądałam się raczej za spódniczkami i sukienkami ale niestety nic mnie nie zachwyciło, więc zostałam tylko przy tym.

Zamówienie z Tchibo:


1) Kapcie baleriny: 25 zł (klik)

Bardzo skromnie, kosmetycznie:


Od lewej:
1) Antyperspirant Dove: 11,19 zł
2) Skoncentrowany rozświetlający krem pod oczy Eveline: ok 12 zł
3) Maseczka głęboko nawilżająca Perfecta: ok 1,5 zł

Przepraszam za przybliżone ceny kosmetyków ale zdążyłam już wyrzucić rachunek. Antyperspirant Dove i maseczka z Perfecty to stali bywalcy w mojej kosmetyczce, natomiast krem z Eveline to dla mnie nowość i jestem bardzo ciekawa jak się sprawdzi. Może któraś z Was już go miała?

Tak właśnie wyglądają moje skromne zdobycze. A Wam udało się coś ostatnio kupić?:)

czwartek, 11 kwietnia 2013

Yves Rocher



Hej! Dziś chciałabym Wam pokazać i krótko zrecenzować moje kosmetyki z Yves Rocher :)
Produkty tej marki możemy kupować zarówno w sklepie internetowym jak i w sklepach stacjonarnych, a producent kusi stałych klientów wieloma prezentami i zniżkami. 


Oto moje produkty i ich krótkie recenzje :)



 - mleczko perfumowane do ciała i woda toaletowa Naturelle. Oba produkty otrzymałam gratis do zamówień. Choć dostałam je w ciemno to jestem bardzo zadowolona, bo pachną pięknie, świeżo i delikatnie - są idealne na wiosnę i lato. Na co dzień używam zwykłego balsamu, a nie mocno perfumowanego, a połączenie tych produktów zostawiam sobie na specjalne okazje.  Kiedy użyjemy tego zestawu razem, to zapach utrzymuje się długo, natomiast jeśli sięgniemy tylko po samą wodę to niestety zapach ginie dość szybko. Cena: mleczko - 56 zł, woda perfumowana - 125 zł.





- mleczko do demakijażu - na jego temat nie będę się specjalnie rozwodzić, bo podobno został wycofany ze sprzedaży (chociaż na stronie internetowej jest jeszcze dostępny). Powiem tylko, że bardzo go lubiłam i często kupowałam. Cena: 18,5 zł.




 



- koncentrat nawilżający - planuję zrobić na jego temat recenzję, bo bardzo go polubiłam. Ma on za zadanie długotrwale nawilżać skórę i jeśli chodzi o mnie to sprawdza się doskonale. Producent proponuje stosować go przez 7 dni rano i wieczorem przed codziennym kremem, a następnie zrobić przerwę.  Cena: 72 zł.





 

 - Żel krem intensywnie nawilżający 24h - produkt pochodzi z tej samej serii co koncentrat. Przeznaczony jest do stosowania rano i wieczorem, ja używam go tylko na noc i w tej roli spisuje się świetnie. Rano buzia jest wypoczęta i nawilżona. Cena: 39 zł.





 

  - kremy do rąk - od lewej: Pielęgnujący krem 2w1 do rąk i paznokci; Nawilżający krem do rąk i Balsam ochronny na zimę z masłem karite (mój hit!) - bardzo lubię ich kremy. Dobrze nawilżają, wchłaniają się błyskawicznie, nie pozostawiają lepkiej warstwy i bardzo ładnie pachną. Na zimę najlepszy jest balsam ochronny - czyni cuda :) Polecam wszystkie ich produkty do rąk. Ceny: 17,9 zł; 13,9 zł, 33 zł. 

 

- balsamy do ust - te w sztyftach są hitem dla mnie i dla moich bliskich. Od 2 lat nie kupuję żadnych innych. Pięknie nawilżają, są wydajne, chronią usta przed mrozem - robią wszystko, co mają robić:) Balsam w słoiczku to istny BUBEL. Myślałam, że będzie miał taką samą formułę jak te w sztyftach, ale nic z tego. Ten tylko podkreśla suche skórki i wysusza usta. Cena: sztyft - 9,9 zł, słoiczek - 11,9 zł. 

 
 


- pogrubiający tusz do rzęs Sexy Pulp - tusz dostałam gratis do zamówienia. Póki co użyłam go tylko kilka razy ale jestem zadowolona. Co prawda nie dale mocnego efektu pogrubienia ale ładnie wydłuża i rozczesuje rzęsy. Ma całkiem niezłe opinie na wizażu. Ja ze swojej strony polecam:) Cena: 54zł.






 Jak widzicie ceny regularne są dość wysokie, ale ja część produktów dostałam za darmo jako gratis do zamówień, a pozostałe w większości kupiłam korzystając z ich promocji i rabatów. Z większości kosmetyków jestem na prawdę zadowolona i z czystym sumieniem mogę je polecić. 
Jeżeli chciałybyście większą recenzję któregoś z powyższych kosmetyków to napiszcie :)

 A czy Wy macie coś z Yves Rocher? Jesteście zadowolone?
Pozdrawiam!:)