sobota, 29 czerwca 2013

Nowości niekosmetyczne

Zgodnie z zapowiedzią dziś chciałabym pokazać Wam kilka nowości, ale tych niekosmetycznych :) Zapraszam do oglądania!


Na początek lokówka
Kiedy zobaczyłam ją w ofercie Biedronki wiedziałam, że będzie moja :) Już od dawna planowałam zakup lokówki, ale szkoda było mi wydać dużo pieniędzy, bo znając mnie to nie będę jej często używać, albo w ogóle nie będę potrafiła się nią obsługiwać :P Zapłaciłam 19,99 zł.


Dalej już tylko ubrania.

Spódniczka ze Stradivariusa - 49 z 69 zł :)

Spódniczka z Reserved. Zapłaciłam za nią 29 zł, wcześniej kosztowała chyba 59. Przymierzałam ją przed wyprzedażami, ale wtedy szkoda mi było wydać na nią tyle pieniędzy i nie byłam do niej przekonana. Nie wiem czy to widać, ale ma ponaszywane maleńkie srebrne kropeczki :)

Moja ulubiona nowość :) Sukienka od narzeczonego. Jest ze Stradivariusa, kosztowała 99 ze 129 zł.

Koszulka ze Stradivariusa 19 z 39 zł

Ceny na wyprzedażach kuszą, więc myślę, że niedługo przybędzie mi jeszcze trochę rzeczy, bo nie będę w stanie się powstrzymać :)
A jak u Was z nowościami?

Pozdrawiam, macchiato :)

czwartek, 27 czerwca 2013

Czerwcowe denko

 Ufff już po obronie :)
Nareszcie mogę trochę odetchnąć. Przede mną trzy miesiące kompletnej laby :)

Dziś przyszedł czas na przedstawienie produktów, które udało mi się wykończyć w czerwcu. Nie jest ich szalenie dużo, ale ten miesiąc był taki zabiegany, że nie miałam czasu na wiele rzeczy. Może w sierpniu uda się zużyć więcej :).


  • Avon, Nawilżający mus do Ciała 'Wanilia' 
Niezły produkt. Pachnie intensywnie wanilią, szybko się wchłania, ma bardzo lekką konsystencją i jest wydajny. Może kiedyś do niego wrócę :)

  • Colgate, pasta Max White
Całkiem przyjemna pasta. Na pewno nie wybiela, ale dobrze myje i odświeża, jest wydajna.

  • Isana, Zmywacz do paznokci o zapachu migałów
To zdecydowanie mój ulubiony zmywacz i zawsze do niego wracam. Myślę, że każdy go zna, więc nie będę się na jego temat rozpisywać :)

  • Joanna, Szampon nawilżająco - regenerujący.
To już moja kolejna butelka tego szamponu. Dobrze myje włosy, nie obciąża ich, a to dla mnie najważniejsze. Na pewno kupię ponownie.

  • Yves Rocher, Pure Calmille, Delikatny tonik kwiatowy
Lubię kosmetyki z tej serii. Pięknie pachnie, nie podrażnia, dobrze odświeża buzię, skóra się po nim nie lepi. Myślę, że w przyszłości chętnie do niego wrócę. Poczekam na jakąś promocję :)

  • Yves Rocher, Pure Calmille, Delikatne mleczko kwiatowe do demakijażu
Świetny produkt, o którym możecie przeczytać tu.

  • Próbki i próbeczki 
wykorzystywane podczas wyjazdów, o których w większości za wiele nie mogę powiedzieć, bo za krótko używałam tych produktów. Wśród nich : Emolium, Kremowy żel do mycia; La Roche Posay, Lipikar, Syndet, Żel do mycia twarzy i ciała; Yves Rocher, Hydra Vegetal, Żel - krem intensywnie nawilżający - jeśli chodzi o ten produkt to miałam kiedyś  pełnowymiarowe opakowanie i byłam z niego bardzo zadowolona.

  • Perfecta, Głęboko nawilżająca maseczka
Jedna z moich ulubionych maseczek. Zawsze mam w zapasie jakąś saszetkę. Jest tania, świetnie działa, minusów nie zauważyłam :)


A jak Wam poszły zużycia w tym miesiącu?:)
Pozdrawiam, macchiato :)

wtorek, 25 czerwca 2013

Nowości kosmetyczne

Dzisiaj przychodzę do Was z nowościami kosmetycznymi. Część produktów kupiłam, część dostałam od rodziny. Trochę się tego łącznie uzbierało, więc zapraszam do oglądania :)

Jakiś czas temu dostałam z Yves Rocher ulotki ze zniżkami - łącznie miałam do wykorzystania cztery rabaty, na -40% każdy. Oto co wybrałam:
  •  Tusz do rzęs Sexy Pulp - 32,4zł (bez zniżki 54 zł)
  • Szampon do włosów - dostałam w prezencie za 1 gr, normalnie kosztuje 15,5zł
  •  Woda toaletowa Mango-Marakuja - 39,9zł (na ten produkt niestety nie ma zniżek)
  •  Żel pod oczy usuwający opuchliznę - 23,4 zł (bez zniżki 39 zł)
  • Żel pod prysznic o zapachu malinowym - 15,9zł (na ten produkt również nie ma zniżek)

Z okazji urodzin od Yves Rocher dostałam także łańcuszek :)


Wybrałam się także do Golden Rose po lakiery piaskowe, ale nie byłabym sobą gdybym poprzestała tylko na tym, po co poszłam :P
  •  Holiday, nr 52 i 51 - 12,9 za każdy
  • Rich Color, nr 50 - 6,9 zł
  • Paris, nr 121- 5,9 zł
  •  With Protein, nr 329 - 3,9 zł
  •  Miss Selene, nr 205- 3,2 zł
  •  
Dotarło do mnie też zamówienie z Avonu:

  • Woda perfumowana Little Gold Dress - 44,99 zł
  • Kolejne opakowanie mojej ukochanej maseczki z minerałami z Morza Martwego - 9,99 zł
  • Nawilżający mus do ciała Lilia i Gardenia - 11,99 zł

W poszukiwaniu odpowiedniej ochrony przed poceniem się zajrzałam także do Rossmanna:
  • Antyperspirant Dove - niestety nie pamiętam ceny bo zgubiłam rachunek :(
  • Ziaja, Bloker - ok 5,5 zł w promocji

A na koniec moja ulubiona nowość:
  • Biała perła system - ok 70 zł
W niedzielę wieczorem rozpoczęłam wybielanie, za miesiąc pojawi się notka z ewentualnymi efektami :)


Tak prezentują się moje nowości kosmetyczne, a już niedługo pojawią się te niekosmetyczne.
A Wy szalałyście ostatnio na zakupach? Co ciekawego kupiłyście?:)

Pozdrawiam, macchiato:)

sobota, 22 czerwca 2013

Kolorowe lato na paznokciach - podsumowanie akcji Maliny

Dziś czas na podsumowanie akcji Maliny. Choć osobiście nie rozstawałabym się z lakierami w odcieniach różu, pomarańczy i czerwieni, to starałam się pokazać różne kolory, żeby nie było nudno i monotonnie :)

Tak przez ostatnie tygodnie prezentowały się moje paznokcie:









Zarówno mnie jak i Wam najbardziej spodobał się ten lakier z Golden Rose:




Kochane ja uciekam grillować, a Wam życzę miłego weekendu i duuużo relaksu :)
Pozdrawiam, macchiato :)

piątek, 21 czerwca 2013

Avon, Planet Spa, Maseczka błotna do twarzy z minerałami z Morza Martwego + akcja Maliny


Uwielbiam maseczki wszelkiego rodzaju. Najczęściej kupuję te w saszetkach, jednak Avon często kusi promocjami w katalogach i mniej więcej rok temu zdecydowałam się na dwie maseczki w tubkach. Jedną z nich, a zarazem moją ulubioną jest błotna minerałami z Morza Martwego.



Według producenta: 

Bogata maska o kremowej konsystencji głęboko penetruje pory, by usunąć wszelkie zanieczyszczenia oraz suche, martwe komórki naskórka. Wyrównuje koloryt, wygładza i pomaga pozbyć się toksyn. Dzięki niej cera jest zdrowa, jędrna i pełna blasku.



Pojemność: 75 ml
Cena: 27 zł



Moja opinia:

  • Wygodne i estetyczne opakowanie
  • Produkt wydobywa się bez problemu
  • Przepiękny i oryginalny zapach. Ciężko go opisać, ale jest ziołowy i mrożący 
  • Ja wiem, że to żaden plus, ale ma bardzo ładny kolor i ładnie wygląda na twarzy :)
  • Maseczka jest piekielnie wydajna!
  • Ma idealną konsystencję, nie spływa z twarzy i bardzo dobrze się rozprowadza
  • Nie ma najmniejszych problemów ze zmyciem produktu
  • Ładnie oczyszcza buzię pozostawiając ją miękką i gładką
  • Pozostawia lekkie uczucie ściągnięcia, ale skora nie jest sucha
  • Nigdy mnie nie podrażniła, nawet jeśli trzymałam ją dłużej, niż zaleca producent
  • Muszę przyznać, że świetnie się przy niej relaksuję :)

 








Podsumowując, uważam, że to zdecydowanie produkt godzien uwagi. Co prawda cena regularna jest
 według mnie kosmiczna, ale maseczkę często można dorwać na promocji za 10-15 zł.

Jakie są Wasze ulubione maseczki?


Dodaję także ostatnie paznokcie na akcję Maliny:
 Golden Rose, Holiday, na serdecznym palcu nr 51, na pozostałych nr 52.

Następnym razem pokażę Wam nowości w mojej kosmetyczce, bo troszkę mi się ich uzbierało :)
Pozdrawiam, macchiato :)

wtorek, 18 czerwca 2013

Tag: Liebster Blog Award + Akcja Maliny

Ufff... jestem właśnie po ostatnim egzaminie i w końcu mogę trochę odetchnąć i zająć się porządnie blogiem :) W przyszłym tygodniu czeka mnie jeszcze obrona i będę mogła rozpocząć wakacje pełną parą :)

Zostałam po raz drugi nominowana do Liebster Award, tym razem przez Gosię Mysz i Majową Malagę za co bardzo dziękuję :) Tym razem pozwolę sobie jedynie odpowiedzieć na pytania, nie nominując już innych.



Pytania od Gosi:
1. Kolor który tej wiosny króluje w twojej szafie?
Nie ma w mojej szafie jednego, dominującego koloru. Dużo jest niebieskiego, bieli i wszelkich pasków - biało-czarnych, biało-granatowych.

2. Gdybyś miała możliwość cofnąć się do dawnych czasów gdy nie było Cię jeszcze na świecie gdzie byś zawitała i dlaczego?
Prawdę mówiąc nie wiem. Długo zastanawiałam się nad tym pytaniem i nie potrafię odpowiedzieć. Może po prostu nie chciałabym się nigdzie cofać :)

3. Spodnie czy spódnica?
Zimą spodnie, latem spódnica :). 

4. Wygrywasz w totolotka na co przeznaczysz pieniądze? 
Na spełnianie marzeń - swoich własnych i moich bliskich :) 

5. Czy jest jakaś rzecz której nigdy nie zrobisz i jesteś w tym postanowieniu konsekwentna?
Ja chyba w żadnych postanowieniach nie jestem konsekwentna :P

6. Zabawna sytuacja która Ci się przytrafiła i gdy ja wspominasz czujesz zażenowanie
W podstawówce pracowałam w sklepiku szkolnym. Często, kiedy nie było ruchu, siadałam sobie na blacie i rozmawiałam ze znajomymi. Pewnego razu usiadłam na malinowej mambie, która przykleiła mi się do spodni (beżowych), a ja nie wiedząc o tym, paradowałam z różową gumą na tyłku po szkolnych korytarzach. Od tej pory nie siadałam już na blacie sklepiku :P

7. Niezapomniane wakacje które wspominasz z uśmiechem na twarzy?
Zdecydowanie zeszłoroczne wakacje we Władysławowie! Wtedy mój P. mi się oświadczył :)

8. Ulubiona postać z bajki która ci się miło kojarzy
Kubuś Puchatek, którego kocham do dziś :)

9. Urodzona optymistka czy pesymistka?
Optymistka!:) Zawsze widzę promień nadziei i nawet w najgorzej sytuacji staram się myśleć pozytywnie. 

10. Ulubiony film ostatniego roku lub książka?
Jeśli chodzi o książki to z racji mojego kierunku studiów (filologia polska) stawiam na klasykę polskiej literatury. Mam tyle pięknych perełek, że nie jestem w stanie wskazać jednej :) A Jeśli chodzi o film to ostatnio najbardziej zapadły mi w pamięci Wielki Gatsby i Pamiętnik pozytywnego myślenia.

11. Z kim ze sławnych osób chętnie byś się zamieniła?
Szczerze? Z nikim :P. Dobrze mi tak, jak jest teraz.

Pytania od Malagi:
1. Co rano pijesz na śniadanie?
Obowiązkowo zieloną herbatę. 

2. Jaki lakier masz na paznokciach obecnie?
Niebieski lakier z Golden Rose, który będzie można zobaczyć na dole notki :) Szczerze mówiąc nie czuję się najlepiej w takich kolorach, ale nie chciałam wrzucać do akcji Maliny samych pomarańczy, róży i czerwieni. 

3. Podkład, który uwielbiasz?
Zdecydowanie Lasting Performance z Max Factor! 

4. Ulubiona firma kosmetyczna?
Nie mam jednej firmy. Lubię Max Factor, Rimmel, Golden Rose i wiele innych :) 

5. Smak dzieciństwa to?
Naleśniki mamy! :) 

6. Czy masz zwierzątko? jak tak to jakie?
Mam! Prawie ośmioletniego owczarka niemieckiego o imieniu Gapek, który jest moim oczkiem w głowie :) 

7. Czy masz rodzeństwo? 
Mam siostrę i brata. Oboje są ode mnie starsi. 

8. Najfajniejszy prezent, który dostałaś?
Dostałam w życiu dużo fajnych prezentów, ale myślę, że najlepsze to te prosto z serca. Uwielbiam na różne okazje dostawać ręcznie robione kartki i laurki od mojego narzeczonego. 

9. Tusz do rzęs, który bardzo lubisz?
Maybelline, Colossal Volum' Express i Max Factor, 2000 Calorie. 

10. Czego Nigdy byś nie zjadła?
Ryby i owoców morza :P Na samą myśl krzywi mi się buzia. 

11. Twój ideał kobiecości. Opisz krótko go:)
Wystarczy jedno słowo: Beyonce :) Jest piękna i wygląda idealnie.

Dołączam także kolejny lakier na akcję Maliny :)
 Golden Rose, Fashion Color, nr

Chciałam tylko zaznaczyć, że na paznokciach jest 5(!!) warstw lakieru, a mimo to odznaczają się końcówki :P

Pozdrawiam, macchiato :)

piątek, 14 czerwca 2013

Tagi: Co jest w mojej torebce + akcja Maliny

Dzisiaj moja odpowiedź na tag: co jet w mojej torebce? Zostałam otagowana przez Rzenn za co bardzo serdecznie dziękuję :) Inicjatorką zabawy jest makijazzowo.



Zasady:
Otagowane osoby muszą się wywiązać z mojej nominacji czyli:
  • Napisać o tagu, że dostało się nominację :) (np prowodyrką całej akcji jest makijazzowo)
  • Zrobić zdjęcie torebki opisać skąd się ją ma,
  • Zrobić zdjęcie całej jej zawartości
  • Opisać zawartość jaką się ma w torebce.
  • Otagować osoby które się chce, i ile się chce
 


Tak wygląda moja torebka:
 Pochodzi z Coyoco :)


A to jej zawartość:
  •  parasolka
  • kosmetyczka
  • portfel
  • woda mineralna
  • cukierki ziołowe
  • gumy do życia
  • chusteczki higieniczne
  • etui na karty do różnych sklepów
  • zeszyt
  • pendrive
  • ołówek, długopis i zakreślacze
 Podczas robienia zdjęć zapomniałam o kluczach i telefonie :)


Zawartość kosmetyczki :

  • krem do rąk
  • bibułki matujące
  • lusterko ze szczotką
  • pomadki do ust
  • balsam ochronny
  • tabletki przeciwbólowe
  • pilnik
  • gumka i wsuwka

Z braku czasu nie nominuję nikogo z osobna, zapraszam do zabawy każdego kto tylko ma ochotę, chętnie zobaczę, co nosicie w swoich torebkach:)

Dodaję także kolejne paznokcie na akcję Maliny:
 Maybelline, COLORAMA, nr 104

Pozdrawiam, macchiato :)

wtorek, 11 czerwca 2013

Mini Biedronkowe zakupy + akcja Maliny

Hej kochane :)

Dzisiaj krótko, zwięźle i na temat, ponieważ sesja calkowicie mnie pochłonęła. Mam nadzieję, że za tydzień będzie już po wszystkim i wtedy będę mogła poświęcać więcej czasu na bloga.

Chciałabym pokazać Wam moje mini zakupy z Biedronki. 

W ostatnim poście pisałam, że jestem fanką demakijażu za pomocą mleczka, ale od kiedy dowiedziałam się, że producent zamierza wycofać słynny płyn micelarny, to postanowiłam, że i ja go kupię i sprawdzę na własnej skórze, dlaczego jest tak chwalony :). Do koszyka wrzuciłam też jeden z moich ukochanych żeli z BeBeauty. Uwielbiam je w każdej wersji i od dłuższego czasu nie kupuję już innych produktów do mycia twarzy.



Dodaję także kolejny lakier na akcję Maliny:
Na paznokciach Revlon, 360 Bubble Gum.


Na koniec chciałabym zaprosić Was na rozdanie do Weroniki. Gdyby nie to, że dobrze się znamy sama chętnie wzięłabym w nim udział, bo produkty Balea i Alverde kuszą:)

Pozdrawiam Was serdecznie, macchiato :)

piątek, 7 czerwca 2013

Yves Rocher, Pure Calmille, Delikatne mleczko kwiatowe do demakijażu + akcja Maliny

Od dłuższego czasu do demakijażu oczu stosuję nie płyny, a mleczka. Moim ulubieńcem od dawna jest Delikatne mleczko kwiatowe z Yves Rocher, o którym chciałabym Wam dzisiaj opowiedzieć.



Według producenta:

  • Demakijaż z rumiankiem bio do każdego rodzaju cery.
  • Delikatne mleczko do demakijażu twarzy, szyi i oczu zawierające aktywny wyciąg z rumianku oraz wodę kwiatową z rumianku rzymskiego o działaniu łagodzącym i nawilżającym.
  • Formuła: Testowana dermatologicznie i oftalmologicznie
  • => zminimalizowane ryzyko alergii
  • => odpowiednia dla skóry wokół oczu

Pojemność: 200 ml
Cena:  18,5 zł



Moja opinia:

  • Estetyczne i poręczne opakowanie
  • Wygodne zamykanie
  • Jedyne wady tej plastikowej buteleczki to fakt, że nie widać ile produktu nam zostało, oraz to, że kiedy mleczko się kończy, nie możemy postawić go zamknięciem do dołu,  bo wieczko jest ukośne
  • Przepiękny, lekko kwiatowy zapach
  • Nie szczypie i nie podrażnia
  • Ma bardzo lekką konsystencję, jest rzadkie
  • Nie jest tłuste
  • Bardzo wydajne
  • Świetnie radzi sobie z demakijażem (nie wiem jednak jak sprawdzałoby się w przypadku kosmetyków wodoodpornych i żelowych eyelinerów)



Na dłoni tusz do rzęs, żel do brwi, eyeliner z Lovely, dwie kredki do oczu :

 

Tak wygląda dłoń po jednym pociągnięciu płatkiem nasączonym mleczkiem:


Podsumowując, polecam ten produkt wszystkim fankom mleczek. Cena nie jest najniższa, ale warto polować na liczne promocje w Yves Rocher, może uda się zdobyć je w niższej cenie :)


+ kolejne paznokcie na akcję Maliny:

Golden Rose, With Protein, nr 324

A jakie są Wasze ulubione produkty do demakijażu?
Pozdrawiam, macchiato :)

wtorek, 4 czerwca 2013

Yves Rocher, Sexy Pulp, Pogrubiający tusz do rzęs + akcja maliny


Dziś chciałabym przedstawić Wam mojego ostatniego ulubieńca jeśli chodzi o tusze do rzęs, a mianowicie Sexy Pulp z Yves Rocher.


Tradycyjnie zacznę od obietnic producenta:

Efekt dla urody:
  • Ekstremalnie pogrubione rzęsy.
  • Uwodzicielskie spojrzenie.

Rezultaty:
  • 86%* kobiet potwierdza, że rzęsy są bardziej pogrubione w stosunku do efektu jaki dawały im dotychczas używane mascary. (*test stosowania przeprowadzony pod kontrolą okulistyczną na 20 osobach w ciągu 3 tygodni).

Pojemność: 9 ml
Cena: 49 zl





Moja opinia:
  • Ładne, poręczne opakowanie
  • Ma przeogromną szczoteczkę, która dla niektórych może być minusem. Mi osobiście bardzo się podoba i dobrze się nią operuje - nawet przy dolnych rzęsach
  • Tusz może nie pogrubia jakoś nadzwyczajnie, ale pięknie rozczesuje i wydłuża rzęsy
  • Już jedna warstwa daje piękny efekt
  • Jest trwały - nie rozmazuje się i nie kruszy
  • Nie podrażnia
  • Zmywa się go bez problemu
  • Nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego i parabenów
  • Dostępny w trzech kolorach - czarny, granatowy, brązowy.

Tutaj możecie zobaczyć jak wielka jest szczoteczka:
 
Podsumowując, zdecydowanie polecam ten produkt. Jestem z niego bardzo zadowolona. Minusem może być jego wysoka cena, ale na pocieszenie dodam, że w Yves Rocher często są promocje, zwłaszcza dla osób, które posiadają ich kartę klienta. (Obecnie na stronie internetowej kosztuje 34.90 zł)


Tak wygląda na moich rzęsach:



+ kolejny lakier na akcję Maliny

Rimmel, 60 Seconds, 825 Sky High

Pozdrawiam, macchiato :)