Uwielbiam maseczki wszelkiego rodzaju. Najczęściej kupuję te w saszetkach, jednak Avon często kusi promocjami w katalogach i mniej więcej rok temu zdecydowałam się na dwie maseczki w tubkach. Jedną z nich, a zarazem moją ulubioną jest błotna minerałami z Morza Martwego.
Według producenta:
Bogata maska o kremowej konsystencji głęboko penetruje pory, by usunąć wszelkie zanieczyszczenia oraz suche, martwe komórki naskórka. Wyrównuje koloryt, wygładza i pomaga pozbyć się toksyn. Dzięki niej cera jest zdrowa, jędrna i pełna blasku.
Pojemność: 75 ml
Cena: 27 zł
Moja opinia:
- Wygodne i estetyczne opakowanie
- Produkt wydobywa się bez problemu
- Przepiękny i oryginalny zapach. Ciężko go opisać, ale jest ziołowy i mrożący
- Ja wiem, że to żaden plus, ale ma bardzo ładny kolor i ładnie wygląda na twarzy :)
- Maseczka jest piekielnie wydajna!
- Ma idealną konsystencję, nie spływa z twarzy i bardzo dobrze się rozprowadza
- Nie ma najmniejszych problemów ze zmyciem produktu
- Ładnie oczyszcza buzię pozostawiając ją miękką i gładką
- Pozostawia lekkie uczucie ściągnięcia, ale skora nie jest sucha
- Nigdy mnie nie podrażniła, nawet jeśli trzymałam ją dłużej, niż zaleca producent
- Muszę przyznać, że świetnie się przy niej relaksuję :)
Podsumowując, uważam, że to zdecydowanie produkt godzien uwagi. Co prawda cena regularna jest
według mnie kosmiczna, ale maseczkę często można dorwać na promocji za 10-15 zł.
Jakie są Wasze ulubione maseczki?
Dodaję także ostatnie paznokcie na akcję Maliny:
Golden Rose, Holiday, na serdecznym palcu nr 51, na pozostałych nr 52.
Następnym razem pokażę Wam nowości w mojej kosmetyczce, bo troszkę mi się ich uzbierało :)
Pozdrawiam, macchiato :)
Też mam maseczkę z Avonu - peel off i jest całkiem ok, ale podrażnia mi oczy alkoholem w składzie ;( I zgadzam się, że są przewydajne ;) Dałam 9 zł i już tyle razy korzystałam, że te maseczki w saszetkach są baaaardzo nieopłacalne...
OdpowiedzUsuńA lakiery z GR cudowne ;)
Nie miałam jej jeszcze, ale mam fioletową oczyszczającą pory z kwiatem lotosu i jest świetna ;) Za kilka dni przyjdzie do mnie jeszcze ta z kawiorem. Uwielbiam takie maseczki, wychodzą znacznie taniej niż te w saszetkach z drogerii. Tubka takiej Avonowej wystarczy mi na około 15 aplikacji a takie saszetki to wiadomo na raz.
OdpowiedzUsuńJa też lubię maseczki, błotnej jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńbardzo ją lubię :) według mnie pachnie męskimi perfumami :D
OdpowiedzUsuńLubię maseczki z Avonu i na tą w promocji też się czaję:)
OdpowiedzUsuńAle zaszalałaś dziś z paznokciami!:)Cudowne!Uwielbiam świecidełka:P
jeden z niewielu produktów z Avonu, który chciałabym mieć:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę maseczkę. I masz rację, jest mega wydaja. Używam jej i używam a ona skonczyć się nie chce...
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam tej maseczki, ale widze, że przyznałaś jej naprawdę dużo plusów :)
OdpowiedzUsuńLubię tę maskę :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam, muszę wypróbować :P
OdpowiedzUsuńMiałam ze dwa opakowania tej maseczki i bardzo ją lubiłam
OdpowiedzUsuńsłyszałam o niej już kilka pozytywnych opinii,ale troche nie zabardzo lubie AVON, nie wiem czy sie skusze
OdpowiedzUsuńmam ten piasek o nr 52 - uwielbiam go!!!
OdpowiedzUsuńale ten srebrny też wygląda ciekawie :-)
przypuszczam, ze ta maska jest na bazie glinki. Wczoraj dotarło do mnie zamówienie z zrób sobie krem z glinkami :)
OdpowiedzUsuńMam tą maseczkę, ale oprócz zapachu i konsystencji szału nie robi, tzn wszystko z nią dobrze oprócz właściwego działania - nie widzę, żeby wygładzała i tym bardziej oczyszczała pory.. :)
OdpowiedzUsuń